Fallout 76 zapewnił studiu Bethesda serię katastrof. Gra zadebiutowała w fatalnym stanie technicznym, zebrała słabe recenzje i może sprowadzić na głowę firmy pozew zbiorowy. W zeszłym tygodniu doszła do tego afera wokół kiepskiej jakości torby w kosztującej 200 dolarów edycji kolekcjonerskiej Power Armor. Miała ona być wykonana z płótna, a w rzeczywistości gracze dostali ortalionowego potworka. Początkowo w ramach rekompensaty zaproponowano trochę wirtualnej waluty, ale wściekłość społeczności była tak duża, że twórcy w końcu ugięli się pod ciężarem krytyki. Ogłosili, że nabywcom wspomnianego specjalnego wydania zostaną wysłane zastępcze płócienne torby.
Posiadacze edycji kolekcjonerskiej Power Armor powinni udać się na stronę wsparcia technicznego
Bethesdy i zgłosić tam chęć otrzymania torby. Należy to zrobić przed 31 stycznia 2019 roku.
Chęć naprawienia błędu cieszy, ale prawda jest taka, że twórcy nie mieli dużego wyboru. Graczy już zdenerwowanych całą awanturą dodatkowo rozsierdziła bowiem informacja, że
Bethesda sprezentowała influencerom z serwisu YouTube wysokiej jakości plecaki z logo
Fallouta 76. Fakt, że te osoby zostały potraktowane znacznie lepiej niż najbardziej oddani fani, był bardzo szkodliwy dla wizerunku firmy. Dodatkowy wydatek związany z wyprodukowaniem płóciennych toreb jest małą ceną za zminimalizowanie złego wrażenia.
Źródło:
"Adrian Werner" - GRY-OnLine
|
Klemens
|
2018-12-04 11:26:09
|
|